Dzisiejsze przemyślenie
Tym razem zapragnąłem Wam przekazać swoje „niewinne” dzisiejsze przemyślenie. Aby jakoś uporządkować ten wpis zacznę od pewnej przytrafiającej mi całkiem systematycznie rzeczy. W pewnych sytuacjach naruszających mój “wewnętrzny porządek świata” “wybucham”, nerwy mi puszczają mi nerwy, denerwuję się a nie raz cały świat może “podziwiać” mój aktualny humor.
Akceptacja
Miałem duży problem z tym żeby w pełni zaakceptować to kim jestem i bądź też kim w pewnych sytuacjach „się starałem”. Generalnie odnoszę wrażenie iż te napady gniewu były jedyną rzeczą z mojej aktualnej niepełnosprawności której nie mogłem zaakceptować, ale koniec z tym. Publikują tego posta pragnę zademonstrować akceptację dla samego siebie. Generalnie uważam (o czym już wspominałem, że równie ważne żeby być dobrym człowiekiem w stosunku do innych jest to żeby być dobrym dla siebie, co paradoksalnie może być trudniejszym zadaniem od byciu dobrym dla innej osoby.
Chciałbym zakończyć ten wpis jeszcze jedną „prostą” myślą związaną z nadchodzącymi świętami. Pamiętajmy o tym że w świętach nie chodzi o to aby tego jedynego dnia wszystko było „jak należy”. Chociaż może to wydawać się dziwne bądź „bluźniercze” uważam iż ważniejsze jest to aby być dobrym człowiekiem przez cały rok niż to aby tego jednego dnia wszystko było idealne a pozostałe dni fatalne. Kończąc ten wpis chciałbym Wam wszystkim życzyć wesołego życia. Tak, dobrze widzicie, nie przejęzyczyłem się, życzę Wam wesołego nie dnia, nie tygodnia, nie lat, tylko całego życia!
Zobacz inne wpisy
Relaksujący spacer
Niedawno przeżyłem wspaniałą przygodę. Po raz pierwszy od swojego wypadku byłem gdzieś sam. Jak było? Przeczytajcie sami.
Pierwszy samodzielny trening
Często łatwe jest trudne, a trudne łatwe. Jak to jest? W tym poście opisuje swój pierwszy samodzielny trening i to z czym się zmagałem.
Tam, gdzieś indziej i z powrotem
Tekst o jednej z moich wypraw miał bardzo duży wpływ na nazwę naszego stowarzyszenia, postanowiłem znowu zrelacjonować Wam kolejną wędrówkę.