historia
4/3/2025
I
3min

Nie chce mi się!

Plan był ambitny, codziennie chciałem ćwiczyć 5 minut, po czym nagrywać filmik pokazujący progres i moje zmagania z kapkami (piłka nożna nie jest moją mocną stroną).

Ten wpis miał być całkowicie inny. Jednakże zakładając, że mój blog jest miejscem, w którym możecie zobaczyć, jak wygląda „nie życie” po wypadku bądź też przeczytać moje przemyślenia, stwierdziłem, że jeśli chce w tym wszystkim być prawdziwy to musi być taki, a nie inny.

że to dobry moment na przybliżenie Wam mojego pierwotnego planu. Ponieważ jestem fanem fantastycznej książki Jamesa Cleara „Atomowe nawyki” stwierdziłem, że zademonstruję Wam, jaką moc mogą mieć nawyki i pokażę swój progres w jakiejś czynności. Pierwsza myśl – podciągnie. Za każdym razem, jak chcę zrobić coś konkretnego, np. wejść po schodach robię wcześniej X podciągnięć.

Doszedłem jednak do wniosku, że jak chcę pokazać moc nawyków, powinienem zacząć pracować nad czymś, co jest dla mnie bardziej obce, czego nie robię na co dzień. Niedawno opublikowałem filmik z podziękowaniami, na którym się podciągnąłem, a to, że uprawiam wspinaczkę od ponad 7 lat sprawia, że do pociągania i zaczynania od 0 przywykłem. Żeby pokazać mój nowy nawyk, wybrałem więc coś innego – robienie kapek.

Plan był ambitny, codziennie chciałem ćwiczyć 5 minut, po czym nagrywać filmik pokazujący progres i moje zmagania z kapkami (piłka nożna nie jest moją mocną stroną). Raz na tydzień chciałem montować i publikować jaki postęp robię w ciągu tygodnia. Plan był świetny, zwłaszcza że w trakcie jego realizacji odkryłem, że to doskonałe ćwiczenie dla mojej równowagi. Jednak, po 9 dniach nagrań, zaczęło mi się coraz mniej chcieć. Nie zamierzałam tak łatwo odpuszczać, więc dzień 10 też nagrałem. Kolejnego dnia dużo się działo i po prostu o tym zapomniałem. Pomyślałem więc sobie, że to znak. Postanowiłem przerwać projekt i w poście z filmikiem pokazać, że jestem tylko człowiekiem. Oczywiście mógłbym zrobić sobie przerwę, a później za pomocą montażu udawać, że cały czas konsekwentnie realizuję swoje zamierzenie. Jednak nasze działania mają pomagać, a nie szkodzić a budowanie wizerunku opartego na kłamstwie byłoby szkodliwe. Ktoś z Was mógłby przecież mieć wyrzuty sumienia, że mu się coś nie udaje, a koleś ma filmikach wszystko robi i nie narzeka. Tak nie jest, a dobrym przykładem na to jest właśnie ten post.

Filmy, które do tej pory nagrałem, udostępniam z tym postem. Może to tylko 10 dni, a nie kilka miesięcy jednak jak porównacie dzień pierwszy i dziesiąty, mam nadzieję, że zobaczycie, jak wiele mogą zdziałać nawyki. Dlatego też zakończę ten wpis moim szczerym poleceniem książki Jamesa Cleara „Atomowe nawyki” (dla wyjaśnienia, zdecydowanie nie jestem i nigdy nie byłem typem mola książkowego, ja ją po prostu przesłuchałem, uwielbiam audiobooki!).

User rating
Mateusz Kornecki
autor

W 2022 roku, podczas treningu rowerowego, doznał poważnego urazu mózgu. Po długiej rehabilitacji stopniowo odzyskuje sprawność i dzieli się swoimi doświadczeniami. Pisze szczerze o codziennym życiu osoby z niepełnosprawnością – bez upiększania, ale z dystansem i odrobiną humoru. Lubi pizze, długie spacery i jest wielkim fanem Wiedźmina.

Zobacz inne wpisy

historia

Relaksujący spacer

Niedawno przeżyłem wspaniałą przygodę. Po raz pierwszy od swojego wypadku byłem gdzieś sam. Jak było? Przeczytajcie sami.

historia

Pierwszy samodzielny trening

Często łatwe jest trudne, a trudne łatwe. Jak to jest? W tym poście opisuje swój pierwszy samodzielny trening i to z czym się zmagałem.

historia

Tam, gdzieś indziej i z powrotem

Tekst o jednej z moich wypraw miał bardzo duży wpływ na nazwę naszego stowarzyszenia, postanowiłem znowu zrelacjonować Wam kolejną wędrówkę.